2025.07.02-04
Prognoza pogody zapowiada bardzo silny wiatr od wieczora następnego dnia. Musimy się gdzieś ukryć i to najlepiej zawczasu. Zastanawiamy się gdzie tu się udać, a tu nagle mija nas, jadący na silniku jacht z miłymi sąsiadami z wcześniejszego postoju na Lidö. Oni planują przeczekać sztorm zapowiadany na jutro w pobliskim Öregrund. Ten port zapewniłby dobrą ochronę, tyle że przelot byłby bardzo krótki. Jednak nic lepszego w zasięgu naszej dziennej żeglugi się nie znajdzie. Mamy niemiłe doświadczenia z zeszłego roku tamże, jednak tym razem nie trafimy na tydzień motorowodniaków. Decydujemy się dać zabetonować tam.
Spędziliśmy zatem dwa dni i dwie noce w Öregrund. Uzupełniliśmy zapasy, pogadaliśmy z sympatycznymi sąsiadami, i przetrwaliśmy całkiem spory sztorm w porcie.
Gdy sztorm ten ucichł, wyruszyliśmy w dalszą drogę na północ. Jednak kombinacja słabego wiatru z morzem rozkołysanym wczorajszym sztormem sprawia, że żeglowanie jest bardzo męczące, szczególnie martwię się o samopoczucie Kotów, które też w miejskim porcie nie miały możliwości się odprężyć. Zatem robimy jedynie krótki przelot do Ängskär, znanego nam z zeszłego roku. Teraz jesteśmy tam jedynymi gośćmi i Koty mogą wedle woli chodzić po całym porcie.

Leave a Reply